Liceum Ogólnokształcące im. Tomasza Zana
Strona główna
Organy Szkoły | Wydarzenia - lata 2012-2015 | KONCEPCJA PRACY SZKOŁY | Historia szkoły | Patron | Hymn szkoły | Nowy ZAN | Warsztaty przyrodnicze | Matematyka Reaktywacja |

O szkole

Historia szkoły

Liceum Ogólnokształcące im. Tomasza Zana w sposób trwały wpisało się w panoramę miasta Pruszkowa, jednakże niewielu z nas wie, jak bogata a czasem wręcz zaskakująca historia wiąże się z jedną z najstarszych szkół w naszym powiecie.

 

napisała Jolanta Brogowska absolwentka

 

    10 listopada 1921 r. - dzień, w którym oficjalnie zostaje powołana do życia instytucja nowego gimnazjum. Natomiast już od l września 1921 245 zaniaków zaczyna uczęszczać do ówczesnej siedziby szkoły, niewielkiego domu czynszowego przy ul. Narodowej 23. „Akt Organizacyjny” jednocześnie nadaje patrona nowopowstałej placówce - wybór władz oświatowych pada na Tomasza Zana.

    Postać jego należy wiązać z działalnością Towarzystwa Filomatów, współzałożycielstwem Towarzystwa Filaretów oraz Związku Promienistych - tajnych organizacji studenckich o charakterze oświatowo-patriotycznym działających w okresie zaborów. Zan, także jeden z najbliższych przyjaciół Adam Mickiewicza , zostaje aresztowany za działalność konspiracyjną; w czasie słynnego procesu młodzieży wileńskiej w 1824 r. wykazuje się niezwykłym męstwem i nieugiętą postawą,, nie wydając swoich towarzyszy w ręce zaborcy oraz przyjmując cała winę na siebie. Zan zostaje zesłany w głąb Rosji na karę rocznego pobytu w więzieniu. Powrót do kraju w 1837 pozwala mu z kolei realizować się jako poeta, twórca ballad , sielanek, elegii.

    Rok 1925 to pierwsza matura w dziejach gimnazjum. Do egzaminów dopuszczonych zostaje zaledwie 10 osób. Wręczenie świadectwa dojrzałości świeżo upieczonym abiturientom towarzyszy poświęceniu sztandaru szkoły, na którym wyhaftowano wybraną przez samych uczniów dewizę -„nauką i cnotą dźwignijmy ducha". Od początku istnienia szkoły działają organizacje młodzieżowe -Solidacja Mariańska, Samopomoc Koleżeńska czy drużyny harcerskie, a także liczne czasopisma („Orli lot" , „Sztubak”, „Nasz Świat”), które zdają się w pełni odzwierciedlać ówczesną twórczą atmosferę gimnazjum.

    Rok 1930 przynosi wielką zmianę dla całej społeczności Zana - szkoła przenosi swoją siedzibę na ul. Klonową 4 (obecnie Daszyńskiego 6, po zmianie nazwy ulicy - przyp.red), gdzie mieści się do dnia dzisiejszego. Nowy budynek, odpowiednio zaadaptowany, zdawał się otwierać nowy rozdział w historii szkoły, podobnie jak reforma szkolnictwa z 1932 zastępująca ośmioletni system nauczania systemem sześcioletnim. A choć liceum nadano profil matematyczno-fizyczny, „zaniacy" bardzo licznie udzielali się w słynnym Kole Historyczno-Literackim, rozwijając zainteresowanie humanistyczne.


    Natomiast dnia 9 listopada 1935 r. nastąpiło uroczyste otwarcie słynnej sali pompejańskiej - wciąż istniejącej sali rekreacyjnej ozdobionej malowidłami w stylu rzymskim przez uczniów stowarzyszonych w Kole Klasycznym.

     Aż do 1939 życie młodzieży zaniackiej płynęło spokojnym nurtem ujętym w cugle dyscypliny ówczesnego dyrektora -Leona Ostrowskiego. Zwykło się mówić: „Szkoła Zana - Cyrk Barana", co z pewnością z uśmiechem na twarzy wspominają starsi absolwenci. Ponadto organizowane były niedzielne poranki muzyczne, w których uczestniczyli znani wówczas śpiewacy. Spotkania te zyskały sobie niezwykłą popularność nie tylko wśród młodzieży.

  Wybuch II wojny światowej zdawał się być najtrudniejszym egzaminem dla całej społeczności Zana. Już we wrześniu budynek gimnazjum i liceum przy ulicy Klonowej został zajęty przez oddziały Wehrmachtu; okupanci bezmyślnie dewastowali cały zgromadzony przez placówkę sprzęt, niszczyli archiwa.. Dorobek szkoły został zaprzepaszczony.

   Tajne nauczanie zorganizowane przez pruszkowskich pedagogów rozpoczęło się już w listopadzie. Młodzież uczyła się najczęściej w prywatnych mieszkaniach swoich nauczycieli, nie zważając na dokuczliwy mróz, brak odpowiednich pomocy naukowych czy właściwego lokum. Godna uwagi jest postawa samych nauczycieli, którzy nie bali się podjąć ryzyka związanego z organizowaniem często nielegalnych zakładów nauczania, czym z kolei oddali bezcenną przysługę nie tylko młodzieży lecz i całemu społeczeństwu. Zorganizowanie Kursów Przygotowawczych w roku szkolnym 1940/41 oraz nauczanie w tajnych kompletach powstających zwłaszcza w roku 1942/43 umożliwiało młodzieży przystąpienie do egzaminu maturalnego oraz kontynuowania nauki na wyższych tajnych uczelniach.

      Jednakże uczniowie czy też absolwenci Zana to także żołnierze działający w szeregach AK; wychowana w duch patriotycznym młodzież , która nie wahała się oddać swojego życia w czasie Kampanii Wrześniowej, Powstania Warszawskiego czy w czasie walk pruszkowskiego plutonu „Orlik". Nierzadko zaniacy organizowali zbiórki pieniędzy dla więźniów z Pawiaka.

     Księga Przyjęć została ponownie otworzona po sześciu latach ucisku i terroru ze strony okupanta. Liceum im. T. Zana rozpoczęło pracę w styczniu 1945, zaledwie w dwa tygodnie po opuszczeniu miasta przez Niemców. Siedzibą szkoły stał się odzyskany budynek przy ulicy Klonowej, odnowiony wspólnymi siłami uczniów oraz ich rodziców.Kolejny etap funkcjonowania szkoły także obfituje w działalność bardzo licznych organizacji młodzieżowych. Należy  tu wspomnieć o reaktywowanym harcerstwie, kole humanistycznym oraz turystycznym, szkolnej gazetce „Krok Naprzód”, Szkolnym Kole Odbudowy Warszawy czy też Szkolnym Kole PCK; za najważniejszą organizację uważano zaś Samorząd Szkolny.

       Uczniowie Zana, oprócz wycieczek krajoznawczych, organizowania wieczorków tanecznych czy wyjazdów do teatru, żywo interesowali się sportem. Kolejne lata przynoszą wspaniałe sukcesy sekcji lekkoatletycznej, drużyny koszykarskiej oraz siatkarskiej.

     19 czerwca 1961 odbyła się uroczystość obchodów 40-lecia istnienia L.O. im .T. Zana, gromadząca liczne grono absolwentów i nauczycieli, a uwieńczona powołaniem do życia Stowarzyszenia Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. T. Zana. Późniejsze lata -dzięki przyznanej dotacji - pozwalają unowocześnić i rozbudować szkołę; sami zaś uczniowie odnoszą istotne sukcesy w olimpiadach przedmiotowych; niezmiennie - pomimo barku właściwego obiektu sportowego - dużą estymą cieszy się szkolna drużyna koszykarska.

    Rok szkolny 1966/67 przynosi reformę oświaty wprowadzającą ośmioletnią szkołę podstawową oraz czteroletnie liceum; rok 1970 kończy wdrażanie reformy - jest to rok wyjątkowy, bo nieuwieńczony maturą.

       Nadzwyczaj ważnym wydarzeniem dla szkoły był zorganizowany w listopadzie 1973 r. przez Telewizję Polską teleturniej „Dwie Szkoły", w którym udział wzięły: Liceum Zana oraz Kościuszki. Rywalizacja oficjalnie zakończyła się remisem, chociaż długo jeszcze prowadzone były spory o wynik meczu.

       Lata siedemdziesiąte to także kolejne sukcesy w lekkoatletyce oraz drużyn koszykarskich na skalę ogólnopolską; liceum - jako jedna z nielicznych szkół pruszkowskich - zostaje odwiedzone przez dziennikarzy radiowych „Czterech Pór Roku".

    Kolejna dekada przynosi zmianę dyrektora szkoły - urząd ten od roku 1986 aż po dzień dzisiejszy sprawuje pani Krystyna Szydłak; natomiast lata dziewięćdziesiąte pozwalają zmodernizować liceum. Remont budynku szkolnego, nowe wyposażenie klas, dobrze wyposażona pracownia informatyczna oferująca stały dostęp do Internetu pozwalają w roku 2001 dumnie obchodzić osiemdziesiątą już rocznicę istnienia szkoły. Liceum z pewnością zmieniło swoje oblicze , podążając za dokonywującymi się zmianami. Pozostała jednakże tradycja - pieczę nad placówką sprawują znakomici dyrektorzy, kolejne roczniki otaczane są opieką świetnych nauczycieli, wśród których zawsze pojawiają się wybitne postaci. To także pedagodzy potrafili pokierować swoimi wychowankami w czasie wojny, trudnego okresu peerelowskiego czy choćby nawet teraz.

   O niezwykłym charakterze szkoły świadczy nader długa lista sławnych absolwentów -Wojciech Żukrowski, Leonid Teliga, Wojciech Młynarski, Zbigniew Jerzyna, Andrzej Stelmachowski, Alicja Majewska, Jerzy Waściński, Jacek Wolski, a także liczna grupa polityków, pracowników oświaty, sportowców...

    Rok 2001 przyniósł kolejną ważną zmianę w szkolnictwie - Zan na powrót stał się gimnazjum i liceum, które rozlokowano w dwóch budynkach. Ma to związek z ciągłym brakiem właściwego obiektu sportowego. Mimo to zaniacy nieustannie odnoszą sukcesy sportowe, szczególnie w piłce siatkowej.

   Ponadto pedagodzy mobilizują swoich uczniów do uczestnictwa w olimpiadach przedmiotowych, co owocuje dobrymi wynikami w konkursach: matematycznym, historycznym, biologicznym , informatycznym czy ostatnio polonistycznym. O wysokim poziomie nauczania w Zanie dodatkowo świadczy wysoki odsetek corocznie przyjmowanych uczniów na wiodące kierunki studiów dziennych na najlepszych warszawskich uczelniach. Ale Zan oferuje także licznie organizowane wycieczki krajoznawcze, coroczne uczestnictwo w rajdach, uwieńczane zwycięstwem szkoły, możliwość przyłączenia się do drużyn harcerskich. Szkoła od lat wspiera inicjatywę Jurka Owsiaka, kwestując w czasie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz udziela pomocy charytatywnej dla pruszkowskich placówek oświatowych.

    Należałoby wspomnieć także o nieustannie czuwającym nad Zanem Stowarzyszeniem Absolwentów mającym poważny wkład w przygotowanie uroczystości 80-lecia istnienia szkoły w 2001 r.

    Ja natomiast, jako absolwentka szkoły, bez wahania mogę powiedzieć, iż Zan jest szkołą przyjazną uczniowi, czego wielokrotnie doświadczyłam w czasie pobytu w niej. Bo przecież nie raz zdarzało się nam pozwolić sobie na odrobinę nieposłuszeństwa czy niesforności; wtedy mogliśmy liczyć wyłącznie na wyrozumiałość i doświadczenia naszych nauczycieli. Oni z kolei zawsze z tą samą zadziwiająca wręcz cierpliwością czuwali nad naszymi postępami w nauce, kiedy my popadaliśmy w poważną zadumę nad filozofią niebieskich migdałów... Troskę nauczycieli mogą właściwe ocenić kolejne roczniki maturzystów, które potrafią skoncentrować się na wszystkim oprócz czekających ich egzaminów... Jednakże moja szkoła kojarzy mi się nie tylko z postaciami świetnych pedagogów potrafiących zaszczepić w uczniach żywe zainteresowanie wykładanymi przedmiotami, bądź przynajmniej szacunek dla nich; szkoła średnia to także wspaniali ludzie, przyjaźnie zawierane niejednokrotnie na całe życie. Iluż z nas nauczyło się w swojej szkole, jak kręte i niebezpieczne mogą być meandry pierwszej miłości albo doceniło ważną umiejętność solidarnego działania. Bo przecież przebywanie w murach Zana, który na pewien czas stał się naszym drugim domem, nauczyło nas wrażliwości na potrzeby innych, brania odpowiedzialność za swoje postępowanie, konsekwencji, a w końcu pokazało, jak cenne jest stawianie coraz to nowych pytań sobie oraz innym.

    To chyba dlatego uczęszczałam do Zana z tak wielką przyjemnością. Trudno jest przecież nie docenić szczególnej atmosfery Jaką wyczuwa się tuż po wejściu do być może trochę przyciasnego budynku szkoły.

    Dzisiaj zaś, już jako absolwentka Zana, z żalem stwierdzam, że zakończył się pewien cudowny etap mojego życia. Opuszczenie szkoły średniej oznacza przecież wkroczenie w nieznany jeszcze świat dorosłych, który postawi mnie przed kolejnymi trudnymi wyzwaniami. Lecz mimo to nigdy nie przestanę odczuwać przynależności do zaniackiej społeczności, zaś magiczne słowo „Zan”, zawsze będzie przywoływało moje najcieplejsze wspomnienia.

Jolanta Brogowska